Słysząc słowo Egipt na myśl przychodzą nam piramidy oraz ekskluzywne wczasy all inclusive z gorącym piaskiem i czyściutką wodą w tle. No cóż, wiele się nie mylimy ale o tym w następnym poście. Dzisiaj chciałabym Wam pokazać, że Arabska Republika Egiptu, bo tak brzmi oficjalna nazwa tego panstwa, ma do zaoferowania dużo więcej niż dziesięć rodzajów pieczywa na śniadanie oraz mniej więcej tyle samo rodzajów słodkich wypieków na kolację. Nie żebym miała z nimi jakiś problem - wręcz przeciwnie, przychodzę po prostu z propozycją do osób lubiących pośród wszechobecnych odpoczynku i luzu znaleźć odrobinę czasu by liznąć trochę kultury i historii.
W każdym hotelu istnieje możliwość wykupienia jednej bądź kilku wycieczek fakultatywnych. W zależności od upodobań ludzie mogą wybierać spośród wycieczek krajoznawczych, pustynnych i morskich. Są to głównie wyprawy do Kairu, Luksoru czy Gizy, różnego rodzaju safari, rejsy na 'dzikie' wyspy oraz kursy nurkowania. My oprócz rejsu na wyspę Paradise (o tym w następnym poście) postawiliśmy na Luksor. Swoją drogą ciekawe czemu akurat na to skoro od zawsze chciałam zobaczyć piramidy. Być może plan zwiedzania był mało interesujący lub nie uzbierała się wystarczająca liczba osób aby uruchomić wycieczkę. Ale nie żałuję. Słyszałam od kilku osób, które miały okazję stanąć 'oko w oko' z tymi historycznymi grobowcami, że niestety ale w miejsce, w którym miał się pojawić zachwyt wkradło się rozczarowanie. Tak czy siak, ciągle mam w planach obejrzeć jeszcze kiedyś piramidy z bliska.
Zbiórka nad ranem, wsiadamy do autokaru pełnego ludzi, zgarniamy kolejnych z pobliskiego hotelu i udajemy się w drogę. Jedziemy w konwoju, co w Egipcie jest czymś zupełnie normalnym. Przed nami kilka godzin podróży. Oparta o szybę, otoczona spowijającymi niebo gwiazdami - usypiam.
1. DOLINA KRÓLÓW
Pierwszym przystankiem na trasie naszej wycieczki jest Dolina Królów, czyli miejsce pochówku egipskich królów panujących od XVIII do XX wieku. Można by rzec, że jest to jedno wielkie cmentarzysko. Owszem, ale za to jakie! Gwarantuję Wam, że takiego jeszcze nie widzieliście!
Wszystkie grobowce wykute są w skale, a składają się z sieci sal i korytarzy. Odkryto ich łącznie ponad 60. Natrafiono także na 20 rozpoczętych budowli. Pierwszym faraonem pochowanym w Dolinie był Totmes I, ojciec Hatszepsut, a ostatnim Ramzes XI, władca Nowego Państwa. Do najbardziej znanych grobowców należą miedzy innymi: grobowiec Tutanchamona, Amenhotepa II, Ramzesa I, IV, V oraz VI. Najlepiej wyposażony był ten pierwszy. Oprócz bogato zdobionych, złożonych w sarkofagu trumien, umieszczono tam rzeczy takie jak meble, naczynia, posągi, broń czy biżuterię. Były to przedmioty, które jak od wieków wierzyli Egipcjanie, miały po śmierci przydawać się zmarłym. Obecnie większa część wyposażenia znajduje się w Muzeum w Kairze. Co ciekawe, to właśnie z tego krótkiego, bo trwającego zaledwie kilka lat, okresu panowania Tutanchamona pochodzi najwięcej informacji, które pozwoliły nam poznać sztukę czy obrzędy Nowego Państwa.
Co do zwiedzania - bilet podstawowy uprawnia do zwiedzenia trzech grobowców. Niektóre (takie jak np. grobowiec Tutanchamona) wymagają osobnych biletów.
*Ciekawostka: W 1979 roku Dolina Królów wpisana została na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.
2. ŚWIĄTYNIA HATSZEPSUT
Kolejnym punktem podróży jest świątynia poświecona wybitnej egipskiej faraon, Świątynia Hatszepsut, zwana również "Świątynią Milionów Lat". Jest to kolejny grobowiec zbudowany w XV w. p.n.e. u stóp ściany skalnej w Deir el-Bahari. Częściowo wykuty w skale składa się z trzech tarasów. Niegdyś każdy z nich charakteryzował się czymś innym: do najniższego prowadziły obeliski i posągi sfinksów, kolejny ozdabiały reliefy przedstawiające sceny z życia Hatszepsut, najwyższy zaś wiódł przez dziedziniec do Komór Odrodzenia.
Niestety, wśród Egipcjan miejsce to nie jest kojarzone jedynie ze względu na piękno i walory historyczne ale w związku z atakiem terrorystycznym w 1997 roku, kiedy to muzułmanie, wspierani prawdopodobnie przez Osamę Bin Ladena, zabili 64 osoby.
*Ciekawostka: Za rekonstrukcję świątyni odpowiedzialna jest polska misja archeologiczna.
3. KOLOSY MEMNONA
Następnie udaliśmy się obejrzeć Kolosy Memnona, czyli prawie 18 metrowe, ważące po 800 ton posągi przedstawiające faraona Amenhotepa III. Z całej świątyni grobowej tego faraona zachowały się jedynie one. Reszta została zniszczona prawdopodobnie przez trzęsienie ziemi.
Skoro są to posągi Amenhotepa III, to skąd w takim razie nazwa Kolosy Memnona? Starożytni Grecy wierzyli bowiem, że jest to zabity przez Achillesa Memnon, syn Jutrzenki.

Po obejrzeniu posągów popłynęliśmy Nilem na obiad, by wkrótce udać się do ostatniej już atrakcji naszej wycieczki.
4. KARNAK
Karnak ("Najbardziej dobrane z miejsc") to miasto w Górnym Egipcie, które słynie z kompleksu świątyń zadedykowanych bogom tebańskim. Najstarsze pochodzą sprzed 3,5 tys. lat! Mimo, że znajduje się tam okolo 20 świątyń, w wielu z nich ciagle trwają prace restauratorskie. Największa, bo o powierzchni ok. 250 000 m², i najbardziej znana położona jest w samym centrum, a poświęcona Amonowi-Re, najważniejszemu z bogów. Do świątyni prowadzi aleja procesyjna, przy której czuwa dumnie 40 sfinksów. Ku czci Amona, każdy z nich posiada (a przynajmniej posiadał :)) głowę barana. Mijając pierwszy pylon (masywną budowlę kamienną stawianą z obu stron bramy wiodącej do świątyni lub pałacu) lądujemy na dziedzińcu, a mijając kolejny trafiamy do Wielkiej Sali Hypostylowej. Będąc w najokazalszej części świątyni naszym oczom ukazują się 134, wspaniale zdobione kolumny, postawione w 14 rzędach. Najwyższe sięgają 23 m, a zwieńczone są kwiatem papirusu. Cała sala jest naprawdę ogromna i robi duże wrażenie.
Na terenie całego Karnaku znajduje się mnóstwo obelisków, posągów i kolumn. Wiele z nich zdobią hieroglify i różnorakie symbole. Spacerując po kompleksie możemy się również natknąć na święte jezioro czy pomnik skarabeusza, którego siedmiokrotne okrążenie przynosi ponoć szczęście.
*Ciekawostka: Od 1979 roku Karnak znajduje się na Liście światowego dziedzictwa UNESCO.

K.